wtorek, 1 listopada 2011

Anioł

Od razu pokochała jego skrzydła: giętkie pióra, ich koniuszki tak delikatne jak poblask zachodu słońca. Freya wpatrywała się w nie, czując, jak ogarnia ją tęsknota za niezmierzonymi przestrzeniami. A kiedy wyciągnęła rękę i ich dotknęła, miała wrażenie, że zanurza palce w samym świetle.

Freya widzi anioły. Ten niezwykły dar staje się prawdziwym przekleństwem dziewczyny, bo nikt nie chce uwierzyć w jej wizje. Osamotniona i wyszydzana, zamyka się w sobie. Nie pomagają pobyty w specjalistycznych klinikach ani rozmowy z terapeutami. W końcu wsparcie ojca sprawia, że Freya wraca do normalnego życia.

Niedługo później czternastolatkę znów odwiedzają przybysze nie z tego świata. Złowieszczy czarnopióry Mestraal budzi we Freyi przerażenie... ale i współczucie.


Książkę wymienię na pozycję z gatunku fantasy. Chętnych proszę o kontakt na e-mail: natiihermi@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz